Niewielu z nas lubi prać i prasować. Jeśli chodzi o pranie to odkąd wynaleziono pralki nie jest to może aż takie trudne, ale z pewnością i tak zajmuje trochę czasu. W końcu owszem, pralka pierze, ale my musimy do niej załadować odpowiednio posegregowane ubrania, a następnie wsypać lub wlać płyn czy proszek i na samym końcu pranie rozwiesić.

Dlatego niejedna pani domu powie, żeby przeznaczyć sobie na to jeden, konkretny dzień. Choćby sobotę. Sobota to dobry dzień na porządki, a także pranie.

Możemy w czasie, gdy nasze ubrania się piorą, robić jakieś inne rzeczy i tym samym pilnować, kiedy cykl prania się zakończy, aby wyjąć wszystko i odpowiednio rozwiesić. Im lepiej rozwiesimy, tym mniej będziemy mieli do prasowania. Gdyż jest tak, iż niektóre rzeczy w ogóle nie potrzebują żeby je prasować, jeśli tylko rozwiesimy je odpowiednio.

Najczęściej tak jest w przypadku odzieży bawełnianej – bluz, czy koszulek, a nawet długich bawełnianych spódnic. Prasowanie wymaga już większego wysiłku i nie za bardzo można robić coś innego podczas tej czynności, bowiem grozi to tym, że spalimy sobie ubrania. No może jedynie jesteśmy w stanie słuchać muzyki, czy oglądać jakiś film w telewizji, aby sobie ten proces uprzyjemnić.

Jednakże wcale nie musimy prasować całej sterty ubrań za jednym zamachem. Możemy rozłożyć to sobie na raty i prasować tylko to, co chcemy założyć następnego dnia. To o wiele lepsze rozwiązanie.

Z pewnością o wiele mniej męczące, a przecież o to zazwyczaj chodzi.