Nietrudno jest zorientować się, że w zamierzchłych czasach wydobywanie jakichkolwiek kopalin wymagało od górników ogromnego zaangażowania i wysiłku. Jak jednak wiadomo, to właśnie potrzeba jest matką wynalazków, a konieczność podejmowania uciążliwych czynności szybko zaowocowała prężnym rozwojem górnictwa. Dziś trudno sobie wyobrazić, że początkowo węgiel czy inne surowce wydobywano na powierzchnię przy pomocy napędzanego siłą ludzkich mięśni kołowrotu. Szybko jednak tego typu mechanizmy zostały zaopatrzone w ułatwiające pracę koło zamachowe. Później zostało ono zastąpione przez koło z napędem wodnym.

W historii górnictwa można doszukiwać się również takich wynalazków, które powstały z myślą o innych dziedzinach życia, jednak znalazły swoje zastosowanie również w branży górniczej. Tak więc ogromnym ułatwieniem przy wydobywaniu urobku na powierzchnię okazało się wykorzystanie maszyny parowej. Od początku dwudziestego wieku procesy wydobywania kopalin stawały się coraz bardziej zautomatyzowane i zmechanizowane, w dużej mierze przez wykorzystanie w górnictwie elektryczności. Nad wyraz szybko postępowała modernizacja urządzeń wyciągowych w szybach. Wprowadzono również taśmowe i zgrzebłowe przenośniki urobku, które są zdalnie sterowane.