Posted on: 6 lutego 2019 Posted by: Michal Comments: 0

Przemiany ustrojowe w roku 1989 spowodowały spowolnienie rozwoju niektórych gałęzi przemysłu. Prywatyzacja przedsiębiorstw w niektórych sektorach do dzisiaj odbija się echem. I tak jest z polskim przemysłem włókienniczym. Nie ma co się oszukiwać, przemysł włókienniczy już dawno ma czasy świetności za sobą. W okresie PRL-u powstawało wiele fabryk i zakładów zajmujących się wytwarzaniem tkanin, w których zatrudnienie znajdywało kilkanaście tysięcy osób.

Kolebką przemysłu włókienniczego była Łódź. Tkaniny oraz uszytą w Polsce odzież nosiły nie tylko Polki, ale również kobiety z innych krajów Europy. Transformacja ustrojowa doprowadziła niestety do upadku większości zakładów na początku lat 90-tych XX wieku. Te, które udało się sprywatyzować szybko ogłaszały upadłość ze względu na potrzebę modernizacji. Ponadto kraje europejskie zaczęła zalewać odzież z Chin, która była znacznie tańsza.

atrakcje.orientacja.net.pl

Dziś stopniowo ta branża przemysłu się odbudowuje, a polskie marki zyskują na popularności.